Libijski kocioł. W sumie to dość dziwne doznanie, gdy równolegle z moim bezproduktywnym spędzaniem czasu przed komputerem, tam skrajnie zmienia się bieg historii.
@mishi93: Zwłaszcza to "przesłuchiwanie" rannego żołnierza Kadaffiego w szpitalu przez rebelianta. Jak nic przesł#!$%@?ący ma kombinerki w ręku. Nieźle się tam dwie strony muszą traktować (i torturować), ale tak to bywa na wojnie domowej.
Numer 23 - chyba pierwsze zdjęcie banana Chiquita w warunkach bojowych. Chyba, że to nie banan - w tym wypadku proszę znawców o sprostowanie mojej minusogodnej pomyłki.
Brytyjski konwój wojskowy z zaopatrzeniem dla lotnictwa walczącego w Libii przejechał w poniedziałek przez Szwajcarię. Zgodziły się na to władze tego kraju, powołując się na rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie ochrony ludności cywilnej w Libii. To pierwszy przypadek swobodnego przejścia obcych jednostek wojskowych przez Szwajcarię od prawie 200 lat.
Zasiadamy wygodnie przed monitorami, przewijamy kolejne zdjęcia, a tam giną ludzie. Wy też tak macie, że gdy przykładowo w wiadomościach podają informację, że dziś w zamachach zginęło 56 osób, w wypadku autokaru zginęło 12 osób, katastrofa samolotu kolejne 200 osób etc. to traktujecie te wiadomości jako "normalne"? Wiem, iż jest to naturalna kolej życia, jednak przeraża mnie ta wszech obecna znieczulica. Nie jestem lepszy, ponieważ odsł#!$%@? wiadomość i czekam na kolejną, ale
Komentarze (41)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Naloty za uzbrojonych rebeliantów - źle.
Naloty na uzbrojonych żołnierzy i zabicie przy okazji cywilów - dobrze.
Ale mnie wk@#%ia ta cała sytuacja... i ta cholerna propaganda.
A zdjęcia super - oprócz propagandy...
Bo to jest tak, jak powiedział Stalin." Śmierć jednostki to tragedia - milion zabitych to tylko statystyka."
Inna sprawa, że jakbym miał się przejmować tymi wszystkimi wiadomościami, to dawno bym sobie strzelił w łeb.