@DinguMkembe: To może polskie kevlary są mocniejsze bo nie wyobrażam sobie jakim dzikiem trzeba być żeby go wygiąć w ten sposób.A spadał mi z paki ciezarowki na wystające kamienie itp i nic
@krzywy_odcinek: Każdy żołnierz zawodowy nosi minimum hełm kevlarowy, a one są systematycznie wymieniane na nowsze wersje kompozytowe HP-05 produkowane przez Polską firmę Maskpol, a w takim WOT to standard. To co widać na zdjęciu to ćwiczenia rezerwy, która prawdopodobnie miała na głowie stalowy hełm, tzw. orzecha, swoją drogą dawno wycofana bechatka i stary mundur już nikogo nie kuje w oczy. I jest to całkowicie normalna sytuacja, bo kolesia który raz w
Ale ten hełm właśnie ma tak działać, dokładnie jak karoseria samochodu- ma na siebie przyjąć energię, a nie ją przekazać.
Co z tego, że hełm nietknięty, skoro w głowie tatar.
Podglądajcie zdjęcia z wypadków drogowych lat 50 i 60tych, szczególnie wozów Amerykańskich.
Potężny krążownik szos uderzył w drzewo, zderzak nienaruszony, w środku dwa martwe ciała bez oznak uszkodzeń zewnętrznych- za to po otwarciu uszkodzone wszystkie możliwe naczynia krwionośne.
A czy to nie jest tak, że kevlar jest miękki i jest przystosowany do ochrony przed mniejszymi obiektami niż ciężka, wolna pięść? Kamizelki kuloodporne z kevlaru też są miekkie
@mistejk: Trochę tak i trochę nie bo samo wgięcie raczej nie wytraci wystarczająco dużo energii żeby zapobiec szkodom. Z zewnątrz chyba w ogóle nie powinno być blachy tylko gruba otoczka kevlaru wyłożona czymś miękkim i w miare gęstym żeby zatrzymać pocisk przez wytracenie energii.
Inaczej, czy hełm się powygina czy nie, nie chodzi nawet tyle o ryzyko wstrząsu mózgu co energia może być tak silna, że uszkodzi nawet kark.
@Gregorov: gowno, a nie odkształcać od pieści. Odłamek ma energię kilkukrotnie większa, skoro gościu ręcznie odkształca, to odłamek pójdzie jak przez papier. Wez zrób taki eksperyment z polskim sprzętem, jak dobrze pójdzie palce polamiesz.
Komentarze (84)
najlepsze
Co z tego, że hełm nietknięty, skoro w głowie tatar.
Podglądajcie zdjęcia z wypadków drogowych lat 50 i 60tych, szczególnie wozów Amerykańskich.
Potężny krążownik szos uderzył w drzewo, zderzak nienaruszony, w środku dwa martwe ciała bez oznak uszkodzeń zewnętrznych- za to po otwarciu uszkodzone wszystkie możliwe naczynia krwionośne.
Ten kloc napiera swoimi 90kg cielska z dużą prędkością.
Trochę tak i trochę nie bo samo wgięcie raczej nie wytraci wystarczająco dużo energii żeby zapobiec szkodom.
Z zewnątrz chyba w ogóle nie powinno być blachy tylko gruba otoczka kevlaru wyłożona czymś miękkim i w miare gęstym żeby zatrzymać pocisk przez wytracenie energii.
Inaczej, czy hełm się powygina czy nie, nie chodzi nawet tyle o ryzyko wstrząsu mózgu co energia może być tak silna, że uszkodzi nawet kark.
Na Youtubie
Komentarz usunięty przez moderatora