Google zgłasza użytownika na policję za zdjęcia które wysłał lekarzowi
Louis Rossmann wypowiada się dlaczego obecne przepisy dotyczące prywatności, oraz automaty wykrywające "niepożądane" treści nie do końca idą w parze. I że prywatność delikatnie mówiąc ssie. Przy okazji opisuje przypadek gdzie kontakt z lekarzem Google wyłączyły komuś jego konto.
severh z- #
- #
- #
- #
- 43
Komentarze (43)
najlepsze
właśniee widziałem jak polacy jarają sie pay by eye i skanuja sobie tęczowki by dostać 10% upust na rogala za płatnośc okiem #!$%@?
Wrocław. Zwycięska....
Sprzedadza dusze diabłu byle "zabrylowac"
w dupie maja ze juz urzedasy widzą wszystko gdzie sie nawet wysrają bo mają wgląd w konto i wgląd z transakcji na terminalach
pokolenie - ptaszki w klatce
Coś wiemy więcej?
Google ma sieć komórkowa w USA i koleś miał tel w ich sieci. Telefon też (kartę SIM) mu wyłączyli. (。◕‿‿◕。)
I właśnie dlatego takie rzeczy są wprowadzane. W gruncie rzeczy dla większości ludzi inwigilacja jest albo obojętna, albo wręcz ją popierają.
podobnie zresztą jest z wprowadzaniem dziwnych ustaw.
Dzień przed głosowaniem nad tzw. ustawą antyterrorystyczną w sejmie był we Wrocławiu "zamach" bombowy.
Od wprowadzenia tej ustawy trzeba między innymi rejestrować numery telefonu.
@Feltzer: wyjaśnisz swoje heheszki?
Oczywiście do niczego nie zachęcam, ani nie kibicuję. Po prostu się dziwię.
facet zrobił zdjęcie synowi i przesłał żonie, żeby ona mogła je wysłać do lekarza.
tyle wystarczyło.