Pewnie się schowali, gdyż pokaz z filmu to zwykła pirotechnika tylko oczywiście trudno OPowi, albo osobie wrzucającej ten film bez wytłumaczenia napisać, że to "fajerwerkowy" pokaz dla mediów i lepiej wrzucać taki film bez wyjaśnień bo jest więcej kliknięć i kontrowersji. Nie doszło do żadnego podpalenia się baterii tesli, wszystko było "zaplanowane".
Kurdę, to dachowanie w kategoriach "wypadek na drodze" jest skromne. Jeżeli przy takim uderzeniu zapalają się baterie to wolę nie myśleć jak będzie przy większej stłuczce gdy ciężko będzie opuścić auto.
@mirekwirek: czy łatwo to bym dyskutował. Rzut samochodem na wystającą rampę aby uszkodzić podłogę z bateriami to dość specyficznie zaprojektowana symulacja wypadku. Do typowego dachowania dochodzi raczej w innych warunkach (poślizg i uderzenie bokiem). Tesla ma dość nisko środek ciężkości co tez ma znaczenie.
Nie zmienia to faktu ze było sporo przypadków zapłonu Tesli w bardziej konwencjonalnych kolizjach. W każdym razie warto obiektywnie oceniać sytuację.
Rzut samochodem na wystającą rampę aby uszkodzić podłogę z bateriami to dość specyficznie zaprojektowana symulacja wypadku
@Rosly: serio? przecież to jest podobne do wjechania na wyższy krawężnik i chodnik po tym jak auto dostanie w bok gdy drugie auto w niego wjedzie, albo wjechanie na jakąś barierę (metalową lub betonową) rozdzielającą pasy ruchu i obstawiam że ten test ma właśnie takie coś symulować, więc jeśli wtedy się zapala bateria, to słabo
W tym przypadku "AXA" sama podpaliła Teslę - Baterie nie zapaliły się same z siebie bo ich tam nie było (Z tego co ja rozumiem słowa: "Nie było możliwości zapalenia prawdziwych baterii dla eventu z 500 ludźmi"). Był to pokaz dla mediów na zasadzie "co się może zdarzyć" gdy wjedziesz teslą w jakiś krawężnik, wyspę, coś co Ciebie wywali w kosmos i mocno uderzy w płytę ochronną od baterii.
Baterie nie zapaliły się same z siebie bo ich tam nie było
@Tomaszwro: z twojego cytatu to nie wynika. Tam jest napisane, że nie mogli ich podpalić, więc mnie się wydaje, że one tam są, inaczej taki test bez baterii byłby całkowicie do dupy. W końcu baterie w tej tesli to kilkaset kilogramów wagi i trzeba to mieć na uwadze przy dachowaniu.
Komentarze (140)
najlepsze
Fajna ta Tesla
Nie doszło do żadnego podpalenia się baterii tesli, wszystko było "zaplanowane".
Źródło: https://www.24auto.de/news/crashtest-akku-gewicht-risiko-elektro-auto-vw-e-golf-axa-tesla-fake-feuer-91748420.html
A kusiła mnie kiedyś Dacia Spring... ;)
Nie zmienia to faktu ze było sporo przypadków zapłonu Tesli w bardziej konwencjonalnych kolizjach. W każdym razie warto obiektywnie oceniać sytuację.
@Rosly: serio? przecież to jest podobne do wjechania na wyższy krawężnik i chodnik po tym jak auto dostanie w bok gdy drugie auto w niego wjedzie, albo wjechanie na jakąś barierę (metalową lub betonową) rozdzielającą pasy ruchu
i obstawiam że ten test ma właśnie takie coś symulować, więc jeśli wtedy się zapala bateria, to słabo
@Tomaszwro: z twojego cytatu to nie wynika. Tam jest napisane, że nie mogli ich podpalić, więc mnie się wydaje, że one tam są, inaczej taki test bez baterii byłby całkowicie do dupy. W końcu baterie w tej tesli to kilkaset kilogramów wagi i trzeba to mieć na uwadze przy dachowaniu.
@inrzynier: https://www.wykop.pl/link/6801985/tesla-plonaca-po-crash-tescie-byla-ustawka-axa-przyznaje-sie-do-sciemy/