Wraca debata o pracy w niedzielę, ale to problem nie tylko handlu
Minister pracy proponuje okrągły stół w sprawie handlu w niedziele, ale zastrzega, że może to być rozmowa tylko o przestrzeganiu tego zakazu. Tymczasem jest o czym rozmawiać, bo rządzący koncentrują się na wolnej niedzieli dla pracowników handlu, zapominając o potrzebach innych grup osób ....
Emigrant1 z- #
- #
- #
- #
- #
- 32
Komentarze (32)
najlepsze
Również pracodawcy będą z tego zadowoleni. Dać pracownikom wyższe stawki za niedzielę, to dla pracodawców koszt dużo niższy niż użeranie się z tą ustawą.
To jest najprostsze i niosące najwięcej korzyści dla pracowników, pracodawców i klientów, rozwiązanie.
Ale na najprostsze rozwiązania najtrudniej wpaść. Najpierw trzeba stworzyć problem, a potem szukać rozwiązania z
Niech zatrudniają kogo chcą i płacą jak chcą?
do sklepu mogę pójść wieczorem, a do urzędu nie. Dlatego postuluje o pracę urzędów w sobotę i niedzielę, tak aby nie brać urlopu aby stawić się w urzędzie. ! :)
Urzędy powinny być otwarte tak, żeby normalny człowiek mógł z nich skorzystać. Jeśli połowa narodu pracuje pomiędzy 9:00 a 17:00 to urzędy powinny pracować np. 12:00 - 20:00 (idealnie także w soboty). Tj. mowa oczywiście o tej części obsługującej petentów.
1 zakaz, 10 wyjątków, 100 zakazów szczegółowych, 1000 kontrolerów - i tak to sie nakręca cały czas.
Przypominam że nawet w czasach zarazy sklepy wydłużały godziny pracy do północy, czasem na całą dobe byle rozładować ruch. Przychodziła niedziela i ZAMKNIĘTE. Partia nie zrobiła NIC
Praca w niedzielę i jeszcze może w poniedziałek tez?
Lewakom to już totalnie odwala.