Nie życzę nikomu ziemiórek, potrafią wykończyć w czasie roku wszystkie kwiaty doniczkowe w domu. Owad ten jest bardzo podobny do muszki owocówki, przy czym o wiele mniejszy. Z roślinami rozprawiają się larwy niszczące system korzenny. Nie pomagają żadne plastry, chemia, a nawet specjalne nicienie. W rok straciłem wszystkie rośliny łącznie z 30 -letnią cytrynką.
@groszek71: jak chcesz biologicznie to polecę larwy chrząszcza Atheta Coriaria, żadne tam nicienie i roztocza nie mają podejścia. Chemicznie to wiadomo podlewanie mopsilanem, spintorem, naturalisem. U mnie sprawę ziemiórek załatwiły tabliczki na owady, ważne by ograniczyć jak tylko się da wietrzenie mieszkania na 2 tygodnie, by chemia dobrze działała.
Brakuje tego małego gnoja: Żywiak Chlebowiec. Jakie to żywotne. Normalnie gnój którego ciężko wytępić. Raz przyniesiesz ze sklepu (kiedyś mąka ziemniaczana) i 3 razy będziesz wywalał wszystkie produkty z szafki bo mały gnój gdzieś przeżył za szafką jeden z drugim i na nowej dostawie żyją jak króle mnożąc się lepiej od niejednego innego szkodnika. Skubany żywi się suchą herbatą, nawet głupim liptonem w torebce. Czymś na co sporo zwierząt nawet za bardzo
@stanwiedzy: Ten karaluch to prawdopodobnie płoszyca, albo jakiś spokrewniony z nią gatunek pluskwiaka wodnego.
Psotnik spotykany w domu czy bibliotekach też inaczej wygląda niż ten ze zdjęcia w artykule. Do zwalczania rzadko stosuje się ULV, chyba że w sytuacji gdy nie można przenieść zbioru bibliotecznego do suchego pomieszczenia lub zmniejszyć wilgotności powietrza.
Komentarze (10)
najlepsze
Jakie to żywotne. Normalnie gnój którego ciężko wytępić. Raz przyniesiesz ze sklepu (kiedyś mąka ziemniaczana) i 3 razy będziesz wywalał wszystkie produkty z szafki bo mały gnój gdzieś przeżył za szafką jeden z drugim i na nowej dostawie żyją jak króle mnożąc się lepiej od niejednego innego szkodnika. Skubany żywi się suchą herbatą, nawet głupim liptonem w torebce. Czymś na co sporo zwierząt nawet za bardzo
@xaliemorph: dzięki, będzie dopisany do tekstu
Psotnik spotykany w domu czy bibliotekach też inaczej wygląda niż ten ze zdjęcia w artykule. Do zwalczania rzadko stosuje się ULV, chyba że w sytuacji gdy nie można przenieść zbioru bibliotecznego do suchego pomieszczenia lub zmniejszyć wilgotności powietrza.