Śmieszne jest też, że połowę rządu stanowią posłowie (w 2020 roku co czwarty poseł PiS był jednocześnie ministrem). Ludzie wybrani do tego, żeby z założenia kontrolować rząd, w rzeczywistości go tworzą.
Zmienia to też perspektywę myślenia o pensjach polityków. Taki poseł czy minister może nie zarabia oszałamiająco dużo, ale ci najbardziej prominentni są jednocześnie posłami, ministrami, prokuratorami i kij wie kim jeszcze. I kaska leci. Btw, wyobrażacie sobie, że w prywatnej firmie
Pensja ministra to nie jedyne wynagrodzenie, na które mogą liczyć osoby odpowiedzialne za resorty. Poza Adamem Niedzielskim pozostali ministrowie są jednocześnie posłami w sejmie. To sprawia, że co miesiąc inkasują dodatkowo ponad 4 tysiące złotych diety, która nie podlega opodatkowaniu. Tym samym ich pensja miesięczna wynosi 16 tysięcy brutto wynagrodzenia ministra oraz około 4 tysiące netto diety. To jeszcze nie koniec, ponieważ politycy mogą liczyć również na
@kot_do_drzwi: do tego zona w radzie nadzorczej, corka tez, mama kupi ziemie za 5% wartosci itd. i tak to sie kreci. Nikt nie zistaje politykiem dla 10 czy 15tys na miesiac. To jest tylko taki dodatek dla nich.
Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.
@Raffffffffffffffff: o jest on, typowy pisowczyk o mentalnosci planktonu hurr durr zle niemce tusk zdrajca zgnily zachod tylko my prawdziwi polscy podkreslam POLSCY patrioci
Michał Dworczyk zrezygnował z funkcji szefa kancelarii premiera, ale pozostaje w rządzie. Poza premierem samych konstytucyjnych ministrów będzie 24, ale zaledwie 16 z nich stoi na czele ministerstw. Pozostałych ośmiu to tzw. ministrowie bez teki- wyliczyło RMF FM.
@xer78: Minister bez teki to coś jakbyście w swojej robocie dostali posadę dyrektora ds. niczego, nie mieli żadnych zadań do wykonania, a jedynie dostali gabinet, służbowe auto i extra pensję.
Minister bez teki to coś jakbyście w swojej robocie dostali posadę dyrektora ds. niczego, nie mieli żadnych zadań do wykonania, a jedynie dostali gabinet, służbowe auto i extra pensję.
Komentarze (95)
najlepsze
Zmienia to też perspektywę myślenia o pensjach polityków. Taki poseł czy minister może nie zarabia oszałamiająco dużo, ale ci najbardziej prominentni są jednocześnie posłami, ministrami, prokuratorami i kij wie kim jeszcze. I kaska leci. Btw, wyobrażacie sobie, że w prywatnej firmie
Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.
Przynajmniej niczego nie #!$%@?ą...
@Zenon_Zabawny: Serio? Dzięki Captain Obvious...