Szukali ropy, a spowodowali trwającą już dwa lata erupcję wulkanu błota. [foto]
W 2006 roku firma poszukująca złóż ropy dokonywała próbnego odwiertu na indonezyjskiej wyspie Jawa. Kiedy dotarli na głębokość 2,8 km nastąpiła erupcja, ale zamiast spodziewanej ropy trysnęły gejzery pary i zaczęła wypływać błotnista maź - w tempie 100 000 metrów sześciennych dziennie! Zginęło 14 osób, a 36 000 zostało przesiedlonych.
D.....z z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 17
Komentarze (17)
najlepsze
Gorące błoto przerywało wszelkie stawiane mu tamy. Pokryło całe wioski, zalało tysiące domów, szkoły, meczety, fabryki i pola. Obecnie pokrywa powierzchnię 7 kilometrów kwadratowych.
Wciąż nie udało się jednak całkowicie zatamować błotnistego wycieku, jednak wrzucone do wulkanu betonowe kule zdołały zmniejszyć jego ilość. Warto zauważyć, że podobny przypadek miał miejsce w Brunei w 1979 roku, lecz potrzeba było zdecydowanych działań i aż 30 lat, żeby tamtejszy wulkan "usnął".
Dodatkowe
[ http://www.youtube.com/watch?v=VJdjcL4aPD4 ]
[ http://www.youtube.com/watch?v=FzShVk-C8wc ]
czy tylko ja dostrzegam finezję tych działań popartych godzinami obliczeń i analiz?
PS. dziennie wydobywało się tam w takim razie objętość 3003001 m
Po roku powinno się tego uzbierać:
np: 200020008 m.
W ciągu sek wydobywa się tam 1 m3 - Wisła w okolicach Warszawy ma 500 m3/sek. Tyle, że co innego błoto (które zostaje), a co innego woda, która paruje.
i
2000 x 2000 x 8 - miało być :)