Nie piłem bardzo starych win. Tak jestem amatorem który pil tylko kilkuletnie trunki, ale pamiętam z młodości jedną historie. Kolega opowiadał jak ktoś z rodziny, kto się dorobił to przyniósł butelkę "starego" wina na jakieś spotkanie rodzinne. Super droga i stojąca więcej jak wypłata osób siedzących u stolu. Každý czekał super smaku i zachwycenia, a okazało się, że było dużo gorsze niż sklepowe sofie czy inne tanie wina. Miało specyficzny odpychający posmak
Komentarze (2)
najlepsze