Policja "niechcący" zakupiła broń dźwiękową jako megafony
Rząd tłumaczy, czemu "sprzęt nagłaśniający" zakupiony przez policję ma funkcję obezwładniania dźwiękiem: "Ze specyfikacji technicznej zakupionych urządzeń wynika, że prawdopodobnie mają one taką możliwość, jednakże winno się traktować ją jako funkcję dodatkową, na którą zamawiający nie miał wpływu".
sierp z- #
- #
- #
- #
- #
- 9
Komentarze (9)
najlepsze
Ogłoszenie wskazanych powyżej przetargów wynikało z konieczności doposażenia Oddziałów Prewencji Policji w związku z zabezpieczeniem spotkań zaplanowanych w ramach Polskiej Prezydencji w Radzie UE, co było zgodne z Harmonogramem składania wniosków o uruchomienie rezerwy celowej na realizację zadań w związku z zapewnieniem bezpieczeństwa w trakcie polskiej Prezydencji
Co się będzie działo za
Licznik wykopów pokazuje 1, a po kliknięciu zakładki "Wykopali (1)" nagle okazuje się, że wykopujących jest ponad 20 osób.
Zespół przygotował dokument zawierający specyfikację techniczną, zgodnie z którą przedmiotem zamówienia było urządzenie rozgłaszające dużej mocy – LRAD, a jego przeznaczeniem wykorzystywanie do przekazywania komunikatów, informacji i ostrzeżeń podczas akcji i operacji policyjnych prowadzonych w związku z klęskami żywiołowymi, katastrofami, awariami technicznymi oraz zdarzeniami o charakterze nadzwyczajnym.
Ale wyraźnie jest napisane:
1) "Zespół przygotował dokument zawierający specyfikację techniczną, zgodnie z którą przedmiotem zamówienia było urządzenie rozgłaszające dużej mocy – LRAD"
2) "zamawiający nie przewidywał (...) aby ww. sprzęt posiadał funkcję umożliwiającą obezwładnianie osób za pośrednictwem dźwięku o wysokiej częstotliwości".
Czyli rząd przyznaje, że zamawiano wprost LRAD, a