Słuchałem w radio i mało nie spowodowałem wypadku ze śmiechu jak usłyszałem, że pojechała tam Kopacz a później Tusk. W sensie, że co teraz? Zrzucamy się na domy dla poszkodowanych z wykolejenia pociągu?
Ktoś kto potrafi rządzić nie musi osobiście uczestniczyć w likwidacji katastrof niezależnie czy jest to katastrofa kolejowa, powódź, pożar czy zawalenie się dachu. Jeśli dobrze rządzi państwem to służby do tego wyznaczone poradzą sobie same. Jeśli nie potrafi zorganizować właściwych służb to próbuje ręcznie sterować w miejscu katastrofy.
Jak mieć wypadek, choćby taki samochodowy, to trzeba tak przykombinować coby w telewizji pokazali, najlepiej w tydzień przed wyborami. Same profity! premier helikoptrem przyleci a i pomoc rządową potem dadzą! A jakby coś nie daj Bóg, to nawet lekarze się stanem naszego zdrowia przejmą! No a przynajmniej póki w TV będą mówić, bo potem to wiesz, "zadłużenie szpitala i weź pan umyj sobie ten plastikowy widelec sam, bo nowego nie będzie".
Komentarze (5)
najlepsze