Oddała dom zakonnikom. Teraz bardzo tego żałuje...
Mieszkanka Miodówka niedaleko Olsztyna podarowała swój dom zakonowi, licząc, że dzięki temu dostanie opiekę i pomoc. Dziś żyje w spartańskich warunkach...
niepoprawny_politycznie z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 10
Mieszkanka Miodówka niedaleko Olsztyna podarowała swój dom zakonowi, licząc, że dzięki temu dostanie opiekę i pomoc. Dziś żyje w spartańskich warunkach...
niepoprawny_politycznie z
Komentarze (10)
najlepsze
Bohaterka artykułu wpędziła siebie i męża w długi (dokupiła kawałek ziemi za 60tys i nie miała 28tys na spłatę reszty), więc przekazała zakonnikom dom w zamian za spłatę długu i możliwość mieszkania w dwóch pokojach + uprawianie ogródka. Pani Jadwiga podpisała umowę o darowiźnie, zakon spłacił jej długi i na początku wspierał finansowo. Z czasem między panią Jadwigą a zakonem wynikł spór, który nasilił się po
No ale GW nie przepuści okazji, żeby nie przejechać się po klerze katolickim.
Zakon za 28 tysięcy dostał nieruchomość wartą 100 tysięcy
Na tym zazwyczaj polegają darowizny, że obdarowany zyskuje.
nawet gdyby nie było żadnej darowizny, to kto jak nie zakonnicy którzy podobno żyją zgodnie z Boskimi prawami powinien pomóc tej kobiecie?
Bez poznania przyczyny złych relacji między tą kobietą a zakonem nie masz co pisać o pomaganiu z "obowiązku wiary". Kilka razy spotkałem ludzi (starszych), którym nie dało się pomóc, bo wszystko