A cóż się dziwić. Debil Liroy ma debilne pomysły i takąż samą "tfurczość".
Andrzej Iskrzak
Urodziłem się, bo nie miałem innego wyjścia, w niedzielę, w Lublinie przy ulicy Złotej (Stare Miasto) w październiku 1948 roku. Teraz jestem emerytem i pracuję, bo chcę. Jako wieloletni zielarz amator mam zamiar żyć wiecznie. A bo co! Nie wolno mi?!