Kiedyś w Niedziele o 18ej TVP puszczało Benny Hilla. Teraz w niedziele o18ej na saunę wpadają ludzie w lateksowych czepkach. Nie wiem co jest zabawniejsze.
@oswiecony: Wchodzę do kiosku, siedzi jakaś starsza matrona zajęta życiem na gorąco. - Dobry wieczór, dostanę u Pani tabakę? - My tu nie mamy takich rzeczy, Co pan se myśli, idź pan stąd bo zadzwonie po policję. - Nie pytam o koks tylko o tabakę, wie Pani co to? Widze, że szlugów to ma Pani pod dostatkiem to może i tabaka się znajdzie. - Idź stąd ćpunie, patologia #!$%@?, kto to
Przy kasie w donce: Podjeżdża kobita z wózkiem wyładowanym samymi czteropakami leżajska, plus kilka sztuk luzem. Wykłada je na taśmę, na sam koniec dokłada opakowanie 10 jaj. Kasjer nabija wszystko i podaje jej kwotę: - 361,20 - o cholera, zabraknie mi, Pan odłoży te jajka
Wypad na rower, jakieś 10 kilometrów od domu, okolica to albo las albo zabudowa jednorodzinna. W pewnym momencie czuję że zbliża się 2ka. Nie tak powoli i nieśmiale, tylko na pełnej p%%$@ie z buta w główną bramę. Czuję że zaraz pęknę i gówno po mnie zostanie. W panice szukam w myślach gdzie tu jest najbliżej stacja benzynowa, knajpa czy innym przybytek gdzie mogę wysłać paczuszkę. Nic.. poza lasem. To bach
Niewiele rzeczy mnie już jakoś zaskakuje i ogólnie jestem przygotowany na różne niespodzianki. Aż do wczoraj. Spełniając swój obowiązek, jako tego który w domu nosi spodnie, poszedłem wyrzucić śmieci. Otwieram kubeł a tam góra liści i kamienie. I to nie #!$%@? jakiś gruz z remontu czy kamyczki do akwarium tylko takie wielkie ogrodowe kamulce, które waćpannie sąsiadce wadziły w jej rabatce pod oknem. Co prawda ona też płaci za wywóz, ale kamienie?
Przeczytałem Pański post o znalezionej śwince morskiej. Jako, że wraz z dziewczyną prowadzimy sklep zoologiczny, chcieliśmy w tej sytuacji sprezentować Panu kilka drobiazgów, które zapewne bądź Panu, bądź nowemu właścicielowi się przydadzą. Nazwijmy to taką małą wyprawką na nowej drodze życia. Proszę o kontakt w celu omówienia szczegółów. pozdrawiam, Sylwek
@oswiecony: witam, dziękuję za ofertę:) przepraszam, że dopiero odpisuję, ale chciałem to skonsultować z żoną, bo to ona zajmuje się świnką.
Jeśli ma Pan ochotę wspomóc świnkę, to najbardziej przydały by się smakołyki w stylu ziółka, chociaż szczerze mówiąc ta świnka ma wszystko co potrzeba: poidełko, jedzenie i klatkę, co prawda trochę przy małą, ale to leży w gestii nowego właściciela. Nie wolał by Pan wspomóc SPŚM?:)