#anonimowemirkowyznania
od zawsze byłem odsunięty, rodzina która zawsze wspierała braci, otoczenie które mnie olewało, szkoła w której byłem zawsze gnębiony albo samotny. Uciekłem na studia do wojewódzkiego miasta, poznałem tam znajomych ale po czasie i tak kontakt się urwał i z przyjaźni zostały mi to że nawet teraz do mnie nie odpisują. Uciekłem za granicę aby sobie dorobić ale i tam długo nie mogłem wytrzymać. Wróciłem do kraju, przeniosłem się do dużego
no jeśli nie znalazłeś dobrych znajomych w liceum, na studiach to już trochę #!$%@?,


@gooodboooy: nieprawda - moje znajomości z podwórka i szkoły nie przetrwały próby czasu, a na studiach nigdy nie bylem; co prawda nie mam 1000 znajomych na fb (ani nawet konta tam) to przez lata poznałem (w rożnych okolicznościach) spora grupę ludzi, a których cześć stala się moimi przyjaciółmi; mimo ze jestem po 30-stce nadal poznaje nowych ludzi