Może przesadzam z tym wrodzonym pesymizmem, ale gdy czytam zachwyty, że Franciszek bije rekordy popularności w sondażach, że kocha go, na ten przykład, aż 89 proc. Włochów – to przypominam sobie, że Chrystus jedyny sondaż opinii publicznej, w jakim brał udział, przegrał sromotnie, i to z jakimś, jeśli tradycja to dobrze przekazuje, lokalnym żulem o ksywie Barabasz. Zastanawiam się, co by się stało z Jezusową prawdą, gdyby wtedy skupiał się nie na