No i jest afera w Niemczech, że Haribo kupowało żelatynę z hodowli, w której świnie cierpią całe życie żyjąc w za małych boksach pełnych robactwa, załatwiając się na siebie na wzajem na krwawiące rany i zaropiałe oczy, a świń, które miały na tyle szczęścia, że ich cierpienie zostało przerwane przedwczesną śmiercią raczej nikt z boksów nie sprząta.

Czyli standardowa sytuacja w przemysłowych hodowlach mięsa, tylko Haribo miało pecha, że akurat z ich
smyl - No i jest afera w Niemczech, że Haribo kupowało żelatynę z hodowli, w której ś...
@Arveit Jak się nazywa ta choroba i jakie szanowne organizacje zdrowia uznały to za chorobę?
Prawda jest taka że ludzie żyją w kłamstwie. Są oklamywani przez reklamy w których są szczęśliwe świnki. Stąd więc gdy dowiadują się jak wygląda prawda rezygnują z wspierania hodowli i jest to normalne. Wynika z takiego ludzkiego odruchu, jako jest empatia. Choć oczywiście nie wszyscy ją mają.