Podsumujmy listę spraw, które u wielu osób o zdrowym kompasie moralnym wywołują w ostatnim czasie delikatne schadenfreude:

1. ROBERT BĄKIEWICZ, szef m.in. "Straży Narodowej", organizacji powołanej do obrony kościołów przed prostestująymi dziewczętami sam ostatnio przyznał, że rozwiódł się z żoną ale to była wyjątkowa sytuacja, bo tak naprawdę dalej razem żyją, a rozwód przed świeckim sądem wzięli głównie dlatego, żeby oszukać komornika i utrudnić mu egzekucję długów pana Bąkiewicza (co jakoby
@DonTadeo: Adrian Zanberg - żonaty, ma dwójkę dzieci, nie rozwiódł się nigdy żeby oszukać komornika. Aleksander Kwaśniewski - cały czas je bezy z tą samą małżonką.

Chociaż w sumie nawet jak się chce mieć barwne życie, to wystarczy po prostu nie opowiadać fanatycko-religijnych bredni i nie zmuszać ludzi do stosowania się do reguł, których samemu się nie stosuje wobec siebie. Jakoś nigdy nie słyszałam, żeby lekkie prowadzenie się szkodziło takim politykom