Spaceruje sobie po centrum miasta, a jakaś babka do mnie podchodzi i pyta czy jeżdżę na rowerze.
Opowiadam, że czasem tak ale dalej nie wiem, co to za sonda.
Ona to, że świetnie, bo właśnie spadł jej łańuch i czy go naprawie.
Ja na to, że nie bardzo, bo sobie całe ręce #!$%@?.
Ona oburzona, że wielki ze mnie facet, który boi się rąk ubrudzić. :)))

Mogłem się spytać czy mi dupe