Wszystko
Wszystkie
Archiwum
@xoxo_: bądź sobą
- 1
- 0
Z racji dzisiejszego nadmiaru czasu postanowiłem napisać schopenhauerowski wiersz.
Miałem szczęście o które tak ciężko walczyłem.
Miałem pracę która dar dawała w pieniądza postaci.
Miałem miłość piękną lecz tak łatwo ją straciłem.
Uświadomiony że ciężko zyskać lecz łatwo stracić
chcąc nie chcąc stwierdzić szczerze zmuszony jestem,
gdyż poczucie winy atakuje z siłą stu barów
że wszystko okazało się nie przeznaczeniem, lecz testem.
Testem na to czy jestem godzien tych darów:
miłości której
Miałem szczęście o które tak ciężko walczyłem.
Miałem pracę która dar dawała w pieniądza postaci.
Miałem miłość piękną lecz tak łatwo ją straciłem.
Uświadomiony że ciężko zyskać lecz łatwo stracić
chcąc nie chcąc stwierdzić szczerze zmuszony jestem,
gdyż poczucie winy atakuje z siłą stu barów
że wszystko okazało się nie przeznaczeniem, lecz testem.
Testem na to czy jestem godzien tych darów:
miłości której
@nyskall:
- 0
Takie coś kiedyś napisałem xD
#pseudopoezja
"Plan sześćdziesiąt dziewięć z kosmosu."
Była wtedy noc rozświetlona,
Wszelkiego koloru światłami.
Okazja to wymarzona,
Spotkam się z kosmitami.
Długo na to czekałem,
By zgłębić tej rasy tajniki.
Ze szczęścia się rozpłakałem,
Poczułem nerwowe tiki.
Widzę, że statek ląduje,
Zboże się pod nim ugina.
Och, jak szczęśliwy się czuję,
Odkrycie to godne Darwina.
Gwiazdy wysoko świecą,
Łuna przechodzi wśród mroku.
Ze statku wciąż światła lecą,
Jestem
#pseudopoezja
"Plan sześćdziesiąt dziewięć z kosmosu."
Była wtedy noc rozświetlona,
Wszelkiego koloru światłami.
Okazja to wymarzona,
Spotkam się z kosmitami.
Długo na to czekałem,
By zgłębić tej rasy tajniki.
Ze szczęścia się rozpłakałem,
Poczułem nerwowe tiki.
Widzę, że statek ląduje,
Zboże się pod nim ugina.
Och, jak szczęśliwy się czuję,
Odkrycie to godne Darwina.
Gwiazdy wysoko świecą,
Łuna przechodzi wśród mroku.
Ze statku wciąż światła lecą,
Jestem
Komentarz usunięty przez moderatora
- 4
Inspirowana niczym konkretnym rymowanko-piosenka pseudomiłosna z pseudomorałem. Znudziłem się poprawkami w swojej pracy licencjackiej, więc napisałem głupotę, zbyt głupie by chować do szuflady.
W sklepie z ciuchami w Jerozolimie
Stali patrząc sobie w stopy
On zwał ją córką, ona go synem
„Poprawnie” według Europy
On się uśmiechał, ona zwątpiła
Jednak też uśmiech dała mu
Ktoś z boku krzyknął: „to jest kryminał!
Wszak trzeba ich posłać diabłu!”
Tumult, niepokój, sklep jest wzburzony
Po
W sklepie z ciuchami w Jerozolimie
Stali patrząc sobie w stopy
On zwał ją córką, ona go synem
„Poprawnie” według Europy
On się uśmiechał, ona zwątpiła
Jednak też uśmiech dała mu
Ktoś z boku krzyknął: „to jest kryminał!
Wszak trzeba ich posłać diabłu!”
Tumult, niepokój, sklep jest wzburzony
Po
17
Socrealizm w poezji
Oto jak poeci pisali w czasach komunizmu.
z- 4
- #
- #
- #
- #
- #
- #
#przegryw #pseudopoezja