Prof. Jerzy Kosiński z Akademii Marynarki Wojennej zeznający właśnie przed sejmową komisją Pegasusa trochę #!$%@? głupoty. Protokół SS7, jego archaiczność wynikająca z konieczności zachowania kompatybilności wstecznej, przy użyciu "fałszywej centrali" pozwala podsłuchiwać rozmowy telefoniczne, przekierowywać je, przechwytywać oraz modyfikować teść wiadomości SMS (tylko SMS, a nie RCS). SS7 nie pozwala na zainfekowanie telefonu. Wiem, bo jako hacker używam tej technologii od ponad 20 lat. Z tego powodu wykorzystywanie weryfikacji dwuetapowej za pośrednictwem
@nutka-instrumentalnews: wyjaśnię inaczej. Protokół SS7 pozwala na podsłuchanie rozmów i odczytanie SMS po drodze do telefonu a nie z telefonu. Telefonu ofiary "nie dotykamy" wtedy. Pozwala także na spoofing, czyli podszywanie się pod kogoś (dzwonienie z dowolnego numeru i wysyłanie sms z dowolnego numeru) i lokalizację telefonu z dokładnością do wskazania nadajnika, do którego jest obecnie zalogowany.