Wpis z mikrobloga

Co sądzicie o wulgaryzmach zawsze was rażą czy w określonych sytuacjach dopuszczacie? Jeśli chodzi o seks czy ogólniej relacje damsko-męskie używacie? Ja osobiście nawet lubię przez co docinała mi koleżanka, taka niby zasadnicza świętoszka. Zresztą nie tylko mi, aż do czasu pewnych wakacji. Była na urlopie z innymi znajomymi (3 pary i domek nad morzem) i zastali ją jak na stole wypięta wołała "jestem twoją ***, wy** mnie jak ****".

#coolstory #wulgaryzmy #seks
  • 8
@cukierkowa: Przy kobietach nie przeklinam. Tak zostałem przez dwie znacznie starsze siostry wychowany i myślę, że prawidłowo. Przy dobrych kumplach klnę jak szewc. Przy znajomych raczej się hamuję i używam innych wyrażeń. Przy czym nie ma opcji, żebym powiedział "kurczę" zamiast "#!$%@?". Jak nie ma innych słów, to leci "#!$%@? jego mać" albo "jasny #!$%@?".
@cukierkowa: zależy od otoczenia, ludzi itd. Na najbie z kumplami wiadomo, że #!$%@? ścielę gęsto, co innego przy damach, czy ludziach których nie znam. Bardzo mnie irytuje jeden kolega, który nie potrafi nie wsadzić #!$%@? w co 2 słowo, a ja zażenowany muszę z nim iść przez miasto.