Wpis z mikrobloga

Polecam pracę w #webdev i użeranie się z klientami, którzy planują #!$%@? projekt, a po zrealizowaniu go przedstawiają listę życzeń i zażaleń tym razem z dopracowaną wersją projektu rozpoczynając wielotygodniową batalię emailową na zasadzie:
- panie, ale tu #!$%@? jest, chcemy to tak
- dobrze, to kosztuje x zł
- jak to? to nie jest żadna zmiana, tak miało być od początku, to jest tylko mała poprawka, to jest tylko dopracowanie funkcjonalności do znośności, to jest tylko coś tam
opóźniając realizację faktury. Najlepiej do tego jeszcze być szeregowym pracownikiem i tylko otrzymywać ten cały zlew korespondencji góry z klientem i czytać te gównodyskusje.

#gownopraca #klienci
  • 11
@vault1337: Nie trzeba jako freelancer, wystarczy robić jakieś gówna na frontendzie.
Nie ma to jak jakieś wewnętrzne aplikacje, wymiany danych B2B, gdzie możesz wspinać się na wyżyny sztuki optymalizacji i niezawodności, zamiast po raz dziesiąty zmieniać system naliczania rabatów w koszyku.
@normanos: @emtei: nie, moja umowa jest git - hajs się zgadza u mnie i teoretycznie gówno mnie obchodzi o co się żrą. Tylko, że do mnie spływają te gówno dyskusje, bo to ja muszę odpowiadać jak i dlaczego wdrożyłem daną funkcjonalność, co było na początku, a co klient teraz sobie wymyśla, ile kosztować będzie zmiana tego a ile zmiana tamtego itp. itd. A ja zamiast się oddawać czemuś przyjemniejszemu, to