Wpis z mikrobloga

7 908 - 2 =7906

Tytuł: Mike Tyson. Moja prawda
Autor: Mike Tyson i Larry Sloman
Gatunek: Biografia
★★

Długie (600 stron) i męczące #!$%@?. Jako fan boksu, Tysona cenię jako sportowca. Za bycie człowiekiem ni chu*a. Nie lubię nowobogackich ludzi, a tutaj mamy do czynienia z biednym murzynkiem ze złej dzielnicy (co cały czas podkreśla) i z rzekomymi problemami natury psychologicznej (co cały czas podkreśla), który nagle dostaje kupę kasy i któremu od razu odpie*dala. Dodatkowo, mniej więcej w połowie książki, dochodzi jeszcze wątek nawrócenia się na Islam i zainteresowanie Leninem i Che. Straszna męczarnia. Oczywiście, warto przeczytać fragmenty z różnych epickich akcji na haju. Jest też wątek o walce z Gołotą. Interesujących jest może 100 stron (max). Czy dla 1/6 warto czytać książkę?

PS Boks zszedł tutaj na drugi plan. Strasznie mi się to nie spodobało. Mało mowy jest o treningach i przygotowaniach do walk. Wygląda na to, że Tyson tylko odpie*dalał głupoty i wygrywał walki.

Tytuł: Arnold. Edukacja Kulturysty
Autor: Arnold Schwarzenegger; Douglas Kent Hall
Gatunek: Biografia
★★★★★

Zupełnie inna od poprzedniej biografia (właściwie to "biografka", bo liczy raptem 260 stron z czego połowa to ćwiczenia i dieta). Opisuje ona drogę Arniego z austriackiego Gratzu na sam szczyt kulturystycznego łańcucha pokarmowego. Tylko o tym tu jest mowa. Akcja kończy się zanim Arnold stał się gwiazdą filmową lub gubernatorem Kalifornii. To, co mi się spodobało, to skupienie się na psychologii i motywacji. "Czarnymurzyn" dokładnie opisuje stan swojego umysłu podczas treningów bądź zawodów. Krótka, treściwa i całkiem motywująca książka.

#bookmeter
  • 7