Wpis z mikrobloga

@xx_0234f: czasami zazdrość jest chora/nieuzasadniona, ale wyobraź sobie, że laska zaczyna non-stop siedzieć przy Tobie na telefonie i widzisz, że cały czas pisze, wciska Ci kit, że z koleżanką, znaczy wierzysz, ale coś Ci nie gra... nie chce pokazać, nagle zablokowała telefon... Wszystko jest ok? Ufać bez granic i zawsze?
@noelo_cohelo: a ja tam nie mam problemu, że na szybko od czasu do czasu sprawdzi czy jej nie zdradzam myślą, mową, uczynkiem czy zaniedbaniem.
Ale nie wykorzystuje się rozmów z przyjacielem do walki w związku.
Nagie fotki koleżanki z pracy - to można spokojnie wykorzystać.
@noelo_cohelo: Jeżeli ktoś nie umie rozmawiać to tak niestety robi. Zaufanie to jednak ważna rzecz. Wiem, że na różne osoby się trafia i czasami "warto się upewniać", ale to bardzo nieładne i nieuczciwe zachowanie. Po co mi osoba, której faktycznie nie jestem w stanie zaufać, a podczas prób rozmowy ona/on ten temat zbywa? Czy na poważnie zależy mi na związku z taką osobą, jeżeli problem jest już u podstawy? Jednakowo, rozumiem