Wpis z mikrobloga

#narkotykizawszespoko #narkotyki ##!$%@?

Powiem wam tak, rynek narkotykowy w Polsce siegnal dna. Juz od dluzszego czasu dostaje tagi wyszukiwania typu "jak zrobic marihuane". Dokladnie, nie jak uprawiac, tylko jak zrobic, bo wiele z tych szczurow (nazwijmy ich po imieniu) nie ma juz nawet zamiaru sprzedawac prawdziwego towaru.

Dla beki nawet chcialem napisac instrukcje, jak zrobic palenie z majeranku i sody kuchennej, ale stwierdzilem, ze zbyt wiele polskich "biznesmenow" wezmie to na powaznie, a ja bede mial ludzi na sumieniu.

Ale generalnie palenie to pikus i problem nie jest tylko polski. Ostatnio gadalem ze znajomym ksiegowym, ktory oprocz malej firmy glownie zajmujacej sie deklaracjami podatkowymi, ma jakis salon pieknosci i cos tam jeszcze, nie pamietam.

Koles generalnie wie co jest grane, anarchokapitalista, byly punk etc., wiec sie doskonale dogadujemy. No i spalilismy ostatnio dwa konkretne lolki pod rzad na pewnym weselu i zaczelismy gadac o tym, jak dragow to juz nawet kupowac nie warto, bo... a on opowiedzial mi przy okazji takie dwie historie.

Pierwsza jest taka, ze prowadzi ksiegowosc wlasicielowi lokalnego growshopu, ktory przy okazji hoduje ile wlezie konopi, po czym sprzedaje palenie wszystkim znajomym. Ale czlowiek figuruje na papierze jako kwiaciarz, wiec wszystko jest ok.

Druga jest o Marokanczyku z Mediolanu, ktory co 2-3 dni idzie do apteki, kupuje w #!$%@? paracetamolu, wraca do domu, mieli wszystko na proszek, po czym sprzedaje ten miks jako koks na ulicy za 50 euro od rzuta. Koles oczywiscie jest regularnie zatrzymywany przez paly, ale nie moga mu postawic zadnych zarzutow, bo nie sprzedaje nic nielegalnego.

No i teraz pomyslcie sobie, ze caly ten zgnily establishment polityczny broni sie jak moze przed legalizacja czy depenalizacja dragow, czego wynikiem sa wlasnie takie sytuacje! Dragi nigdzie sobie nie poszly, tylko dlatego ze sa nielegalne. Jedynym skutkiem jest to, ze uzytkownicy sa ruchani w dupe na kazdym rogu, a wartosc czarnego rynku nieustannie rosnie!

Polecam do refleksji!
  • 1
@czasnazmane: prawda jest taka, że polityka antynarkotykowa jest #!$%@? nie tylko u nas tylko na całym świecie prawie. Dzisiaj na reddicie czytałem, że na Bonnaroo się rozłożyła jakaś organizacja, która za darmo (czy tam za symboliczną opłatą) testowała czystość narkotyków festiwalowiczów i co zrobiła ochrona festiwalu? #!$%@?ła ich i potraktowała jak przestępców. Fakt, że nie mieli pozwolenia tak naprawdę na rozłożenie swojego kramu, ale podobno wysyłali dużo mejli do organizatorów wcześniej