Wpis z mikrobloga

@dominic93: Jeżeli facet opłacił to miejsce w urzędzie miasta do prywatnego użytkowania, to ma prawo. Ale jak znam życie nic takiego nie wykupił. Nie ma się jednak co bawić w odstawianie tych skrzynek i parkowanie, bo kilka dodatkowych rys na samochodzie nie jest tego warte.
@dominic93: No chyba nie. Jak mieszkałem z centrum to człowiek zaparkować normalnie nie mógł pod własnym mieszkaniem bo mu cyganie na ślunskich czy podkarpackich rejestracjach zajmowały miejsca. I to jeszcze biedaki w centrum miasta tymi swoimi seatami, bieda kombiakami i tdeikami. Albo parkowanie zaraz koło końca strefy. Bo un wielki pan, tramwajem jechać nie bedzie.

Nie dziwię się że ludzie "rezerwują miejsca". Niestety z bydłem walczyć można tylko na bydlęcych zasadach
No chyba nie. Jak mieszkałem z centrum to człowiek zaparkować normalnie nie mógł pod własnym mieszkaniem bo mu cyganie na ślunskich czy podkarpackich rejestracjach zajmowały miejsca.


@moglbym_byc_ale_nigdy_nie_bede: chyba sobie robisz jaja. Przecież to publiczna ulica a nie prywatny parking i każdy ma takie samo prawo tam zaparkować. Jak ktoś chce mieć gwarancję miejsca postojowego to niech zamieszka tam, gdzie ma możliwość jego wykupienia a przynajmniej parking przynależący do budynku, a nie
@goferek: O k***a jak ja gnębię biedną społeczność zagrabiając publiczną własność. Tyle w teorii. W praktyce masz jeden samochód w pięcioosobowej rodzinie i nie masz gdzie parkować, bo dwupokojowe mieszkanie nad tobą wynajmuje 4 studentów i każdy przywozi słoiki swoim autem.

Bo bić piane o to, że ja do tej publicznej wartości się co roku dorzucam, to już nie będę- w przeciwieństwie do przykładowych 4 panów studentów którzy przez 5 lat