Wpis z mikrobloga

Dzisiejsza Świąteczna historia:
Stałem pod sklepem kiedy podszedł do mnie bezdomny..
Z reguły nie odmawiam pomocy takim ludziom. ten człowiek miał takie dobre oczy..Podszedł do mnie i spytał czy mam 10 gr..Podałem mu banknot.. kiedy zobaczył te pieniądze rozpłakał się..Poprostu rozpłakał i zaczął wyliczać ile sobie za to kupi jedzenia..pasztet..bułki...powiedział że to za dużo...Że on tak nie może...Uśmiechnąłem się jakoś po częsci moze wierząc, że trochę mu rozjaśniłem te święta...jednak dochodzę do wniosku, że nie...że to on czego potrzebuje to rodzina przy stole..miłość..i tego niestety nie mogłem mu dać...Dlatego zamiast życzeń powiem wam że jesteśmy cholernie szczęśliwymi ludźmi, że możemy zasiąść przy stole..czyści..w cieple...z bliskimi..choć z większymi i mniejszymi problemami to jednak razem..Doceniajmy to co mamy i nie marnujmy tych chwil na urazy i złości bo pokłociliśmy się z bliskimi przy robieniu uszek, czy nie rozmawiamy z kimś bliskim od tygodnia..Odrzućmy to i docenieajmy to co mamy..Może to dla kogoś smieszne ale widziałem w tym cżłowieku coś więcej niż człowieka..To było coś poruszającego że do teraz o tym myślę..Wszystkiego Dobrego!!Wesołych Świąt!
#swieta #wigilia #bezdomni #mirkidobresercamajo
  • 6
@syluch: być może on też miał to wszystko zanim "przepił" swoje życie. Nie pomagam. To tylko pogłębia nędzę tych ludzi. Od tego są noclegownie. Płacimy za to podatki a oni mają obowiązek ich przyjąć. Tylko tam przeba być trezeźwym.
Zanim dasz 2 złote bezdomnemu zastnów się czy czasem nie przyczyniasz się do jego upadku.
@stalkeer A co jeśli to faktycznie człowiek któremu życie dało w kość i nie jego wina gdzie teraz się znalazł..Odmawiam zawsze kolesiom pt "księciunio dołóż 2 zł na browarka"..jeśli ktoś jednak podchodzi i prosi o jedzenie jest to sytuacja diametralnie inna..Spałmy więc fundacje, rozwiążmy wszelkie organizacje charytatywne.,..przecież rząd wszystko zrobi.,.sami dobrze wiemy że wszystkim nie pomoże a ludzkie jest to by pomagać..
każdy ma prawo do swojego zdania..ja w kwestii jedzenia czy
@syluch: Miałem przed chwila rozmowę z kumplem. Ma firmę, jakieś tam pieniądze zarabia ale jest sam. Kobieta z dzieckiem od niego wyjechały a on siedzi sam w święta na emigracji i nie ma nikogo. Nie wiedziałem co mam mu powiedzieć. Samotność musi być #!$%@?.
@sebek1987: dokladnie..słowa pod tytułem "oddałby mwszystkie pieniadze by byc z bliskimi" jakos stracily znaczenie w dzisiejszych czasach..a samotnosc i odrzucenie to okropna sprawa ktorej nikomu nie zycze