Wpis z mikrobloga

Dawno nie pisałem o swojej uprawie, więc robię małą aktualizację.

Wszystko rośnie bardzo ładnie. Po ziemiórkach nie ma już śladu (polecam Nemycel). W weekend przesadziłem pierwsze kilkadziesiąt sztuk do półlitrowych pojemników. Były to głównie powyciągane annuumy. Standardowo oberwałem liścienie i przesadziłem je bardzo głęboko, zasypując ziemią aż pod pierwszą parę liści.

Annumy rosną jak szalone, wydaje mi się, że o wiele lepiej niż w zeszłym roku (a wtedy wysiałem wcześniej, a prawie na pewno nie były tak duże na początku kwietnia. Muszę chyba przystopować z nawozem, bo nie będę potem w stanie ich przewieźć na wieś, żeby wysadzić w grunt. A pomyśleć, że planowałem w tym tygodniu zastosować Nano-gro. ;D

Chinensy rosną oczywiście o wiele wolniej, ale też jestem zadowolony, bo mają bardzo krótkie międzywęźla i duże liście. Przestawiłem je wszystkie w pierwszy rząd od szyby, żeby wysokie annuumy nie zasłaniały im słońca.

Na kilkunastu sztukach pojawiły się liczne pąki. Oczywiście oberwałem wszystkie i będę tak robić do końca czerwca.

Zredukowałem liczbę papryczek do 166. Wywaliłem kubeczki, w których nic nie skiełkowało oraz te zawierające rachityczne sadzonki, których uznałem, że nie opłaca się ratować.

Zdjęcia poniżej.

#chilizgobim

#chili #chilihead #uprawa #uprawapapryczek #papryczki #papryka #ostrezarcie #biologia #domowyogrod #botanika #ostrakuchnia #rosliny
Pobierz gobi12 - Dawno nie pisałem o swojej uprawie, więc robię małą aktualizację. 

Wszyst...
źródło: comment_JfYQ699meNbvlGk0rIkTlEuJ5RG2I6D7.jpg
  • 9
@Lrrr: Szczerze nie wiem czy ktoś byłby zainteresowany. Łatwiej i taniej kupić nasiona i cieszyć się całym procesem. ;)
Raczej nie sprzedaję. Mam w tym roku zaplanowane miejsce w ogródku na około 130 sztuk, nadmiar rozdam po znajomych ;)
@gobi12: Na pewno byli by chętni :) w zeszłym roku na parapecie sadziłem samodzielnie w marcu hungarian waxa i różne pomidory (tylko to miałem w sklepie) i krzaczki urosły ładnie (papryka 0,5 m, pomidory 1 m), ale żaden nie dał ani jednego pączka :( w tym roku znów o temacie przypomniałem sobie w marcu, dlatego kupiłem styczniowe sadzonki habanero (po 5 zł) i rosną jak szalone, mam nadzieje, że za drugim