Wpis z mikrobloga

Znacie ten typ fryzjerki, "po przytakuję jak mówisz jak chcesz być obcięty a później #!$%@?ę po swojemu", nie? Mówisz takiej dwa razy:
-na górze pani nie więcej jak połowę skróci
-dobrze dobrze
Później, patrząc się na swoją brzydką gębę w lustrze zamyślisz się, zonk i nagle tamta jakby mogła to wszystko na zero łącznie z uszami by #!$%@?ła.
No ale nic nie zrobisz, nie wydrzesz ryja na kogoś kto ci koło szyi nożyczkami #!$%@?, zresztą nie zrobi hokuspokus i włosy nie odrosnął w minutę, czekasz #!$%@? aż skończy.
No i kończy, płacisz przez łzy i wychodzisz wyglądając jakby twoimi ulubionymi muzykami byli tiesto i david guetta.
Wychodzisz, idziesz ulicą i ludzie się pytają "przepraszam, w pana stanie nie powinien pan leżeć na onkologii" a ty płaczesz w środku i odpowiadasz dla zmyłki "nie psze pana, ja po prostu lubię słuchać popu..."

#feels
  • 3
@FireDash: Większy salon urody czy jak to się nazywa, od ponad roku się tam obcinam. Tylko że mają tych fryzjerek tyle, prawie zawsze na inną trafiam, zwykle zapisuję się wcześniej do jednej konkretnej ale dziś miałem akurat wolną godzinę - poszedłem na żywioł.
Droższej? Zapłaciłem 30 więc chyba nie aż tak tanio jak na w sumie zwykłe strzyżenie męskie ( ͡° ʖ̯ ͡°)