Wpis z mikrobloga

@FatAlbert:
Wojskowe żarcie nie jest smaczne, więc nie dla walorów smakowych.

A na jakieś survivale to sam możesz zrobić żarcie długoterminowe
(i zajmujące mało miejsca).
Są instrukcje w necie.
@FatAlbert: jak znajdziesz sklep, gdzie sprzedają te zajebiste wojskowe herbatniki pancerne z kminkiem, to daj znać ( ͡° ͜ʖ ͡°) a jeśli chodzi o racje żywnościowe, to zależy o czym mówisz, np. takie małe masełka czy dżemiki jakie dostają czasem w wojsku są dostępne w zwykłych delikatesach. puszki to niestety nie wiem ;)
@deryt: @FatAlbert: Kwestia smaku osobista.
Francuskie, smaczne, różnorodne dania więc szybko się nie nudzi. Opakowanie zwykła tektura, więc nie w każdych warunkach terenowych się nie sprawdzi.
Polskie, również smaczne, problem polega na małej różnorodności dań. Na tygodniowej wycieczce, jadłem kilkukrotnie to samo. Wielkim plusem są plastikowe pokrywki na główne dania, nie ma konieczności zjedzenia ich od razu. Gruba folia w której się mieści żarcie, jest chyba najlepszym rozwiązaniem na rynku.
@Constantine: herbatniki z kminkiem (tzw. pancerwafle) regularnie sprzedają co niedzielę w Młynie (to targowisko koło Korony). Stoi dwóch takich panów z militariami (mundury, buty, maski przeciwgazowe, itd), i mają też wafle. :) ostatnio widziałem całą skrzynkę.

@FatAlbert: no a w tych magazynach na Zwycięskiej nie ma żarcia?