Wpis z mikrobloga

#bielskobiala #bielsko
Kamienica w której mieszkałem w okolicach 1997-2000 została przejęta przez spadkobierczynię, która jakimś cudem nagle odnalazła się w Izraelu. Mieszkańcy po długich procesach musieli opuścić mieszkania. Ponoć takie coś dotknęło nawet kilkunastu kamienic w Bielsku i było czymś w rodzaju działalności grupy adwokatów czy po prostu grupy przestępczej. Ta kobieta zresztą potem była związana z gangsterem, który został zatrzymany w Jaworzu.
Ktoś z Was kojarzy podobne przypadki takich przejęć kamienic? Jakieś materiały na ten temat?
  • 2