Wpis z mikrobloga

Wracam właśnie z cmentarza.
Od lutego planowałem odwiedzić kolegę(w zasadzie jego grób) z oddziału który zmarl pare tygodni po swoich 18. urodzinach na mięsaka.

Przychodze a tam jego mama siedzi nachylona nad jego nagrobkiem. Przywitałem się i powspominaliśmy Matiego i nie tak odległe czasy.

Jego mama przychodzi tam codziennie od 2 lat i siedzi, pielegnuje nagrobek Matiego.

A ja własnie ide na ten nasz oddział juz nie jako pacjent tylko wolontariusz.

I nie wiem jak to spłentować.
Trzymajcie się

  • 14
Jeśli przychodzi codziennie od dwóch lat to coś jest nie tak. Najpewniej trauma. Powinna się udać po pomoc do lekarza.


@pwone: To prawda, uznaje się, że czas żałoby nie powinien przekraczać roku. Ale jeśli matka jest na przykład emerytką i mieszka sama, więc nie musi się nikim opiekować no i nie ma co robić całe dnie, w takim przypadku ja bym powiedział, że to już raczej rytuał, a nie trauma. Co
@fajazdrowia pamiętam jak to znalazłem i tak o wrzuciłem bo mi się po prostu smutno zrobiło. Gość był mega pozytywny, a do tego mocno uzdolniony. A blog był niesamowicie poruszający, od zwykłych wpisów, po pierwsze bóle, diagnozę, walkę i nagle po prostu koniec. Szkoda, że się nie uchowal, nawet na web archive nie ma.