Wpis z mikrobloga

#f1

Tak czytam sobie te hejty na Vettela i pewnej rzeczy nie rozumiem. Dlaczego wszyscy zakładają, że Vettel specjalnie uderzył kołem w bolid Hamiltona od boku? Ja oczywiście Vettela nie bronie bo to było żenujące, ale oglądam te replaye (szczególnie z onboardu) i jak dla mnie nie jest tak oczywiste.

Po pierwsze Hamilton zwolnił dokładnie w tym miejscu w którym się zaczyna przyspieszać - wyjście z apexu. Oglądnijcie onboard, nie macie takiego wrażenia że Hamilton właśnie będzie odjeżdżał a on nagle zwalnia? Bo według mnie to trochę tłumaczy Vettela (choć nadal uważam że to jego wina) - ja oglądając moment w którym Hamilton zwalnia nie mogę się pozbyć wrażenia że tam właśnie powinien zacząć przyspieszać, oglądnijcie dokładnie ten moment z onboardu Vettela.

Po drugie gdy Vettel się zrównał z Hamiltonem, to boczne uderzenie nie wyglądało w mojej opinii jak celowa akcja. Po pierwsze nie sądzę, że jakikolwiek kierowca by się odważył na taki krok, FIA jest akurat bardzo ostre jeśli chodzi o wszelkie celowe powodowanie niebezpiecznych sytuacji i tego typu zagrywki. Po drugie, zwróćcie proszę uwagę, że gdy Vettel zrównał się z Hamiltonem, zaczął wywijać rękami i wydzierać się na kierowcę Mercedesa - wydaje mi się że uderzenie było efektem ubocznym tego napadu #!$%@? a nie celowym uderzeniem w bolid. Widać to dobrze na replayu puszczonym od frontu, zanim Vettel zorientował się że auto mu 'ucieka' na jedną stronę (bo trzyma kierownicę jedną ręką i #!$%@?) to było już za późno, ale w momencie dotknięcia widać już koła skręcone w przeciwną stronę.

Nie wiem, może czegoś nie dostrzegam ale jak dla mnie to nie było celowe, tylko zwyczajnie głupota i nerwy Vettela.

https://www.youtube.com/watch?v=ge4uGegxejQ

Warto w rzeczyonym filmiku zerknąć od 2:45 w szczególności, gdzie widać że po wyjściu z apexu Hamilton zrobił "lifta" - na onboardzie widać że w toczył się z puszczonym gazem przez chwilę.

I oczywiście uważam, że wina stoi po stronie Vet ale też rozumiem dlaczego nastąpiło najechanie na tył bolidu (bo stało się coś sprzecznego z tym co kierowca widzi typowo w takim miejscu na torze, w szczególności gdy usiłujesz utrzymać niewielką odległość i zaatakować rywala po zjeździe SC), oraz nie uważam, żeby to boczne uderzenie było wykonane celowo.
  • 8
Dlaczego wszyscy zakładają, że Vettel specjalnie uderzył kołem w bolid Hamiltona od boku?


@larvaexotech: Bo druga opcja jest taka że 4MŚ nie umie jechać prosto przy 50km/h.

Oglądnijcie onboard, nie macie takiego wrażenia że Hamilton właśnie będzie odjeżdżał a on nagle zwalnia?


@larvaexotech: Hamilton dokładnie tak samo się zachowywał przy wszystkich 3 restartach. Tak, nawet przy kolejnym. I jakoś problem był tylko przy jednym gdzie Vettel się zagapił.

Po pierwsze
@larvaexotech:

wrażenia że tam właśnie powinien zacząć przyspieszać,


według ciebie i według Vettela tak, ale nie według Hamiltona. A to ten ostatni dyktował tempo. Przepisy dokładnie nie określają tego jak ma to robić. Nie zatrzymał się gwałtownie, nie zmienił kierunku, nie próbował blokować Vettela. Może nie spojrzał w lusterko, może chciał dogrzać hamulce. Obojętnie. Masz jechać w takiej odległości żeby zdążyć zareagować bo leży to też w twoim interesie. Gdyby zrobił
@larvaexotech: nawet jeśli uderzenie nie było celowe to co #!$%@? miało być? Zrównanie się i wymachiwanie łapami? Tak robi 4MŚ? Przecież to typowy przykład roadrage'u godny Sebka z e36. Przyczyna kolizji w tył Hamiltona była oczywista. Vettel był tak obsrany, że go ktoś z tyłu wyprzedzi, że usilnie próbował utrzymać się za Hamiltonem, żeby złapać się w jego "slipstream", a wyszło jak wyszło. Wina leży w 100% po stronie Vettela za