Wpis z mikrobloga

Z cyklu niesamowite historie... czyli w przyrodzie nic nie ginie ( ʖ̯)
Mary Grams straciła w ogrodzie swój diamentowy pierścionek w 2004 roku, wtedy myślała że już na dobre.
Znalazł się on jednak w tym roku na wyrwanej w domowym gospodarce marchewce.
Mary powiedziała, że uważa, że straciła pierścień, a we wrześniu 2004 r. Wyciągając z ogrodu duży chwast.
Miała pierścionek od 1951 roku, rok wcześniej poślubiła męża Normana.
Pierścień znalazła synowa, jak powiedziała "wiedziałam, że musi należeć do babci czy teściowej, bo żadne inne kobiety nie mieszkały w tym gospodarstwie".
"Zapytałam męża, czy rozpoznaje pierścień, a on powiedział, że matka straciła pierścionek zaręczynowy przed rokiem w ogrodzie i nigdy go nie znalazła."
- Poznałam to od razu - powiedziała Mary.
Jej mąż zmarł pięć lat temu, miesiąc po 60-tej rocznicy ślubu. Jak powiedziała o odzyskanej zgubie "Będę nosić go, ponieważ nadal pasuje"

źródło: http://www.msn.com/en-au/news/world/it-still-fits-diamond-ring-missing-since-2004-turns-up-on-garden-carrot/ar-AAqan32?li=AAgfYrC
#truestory #szczescie #los #wprzyrodzienicnieginie #niesamowite
Pobierz m.....s - Z cyklu niesamowite historie... czyli w przyrodzie nic nie ginie 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ
...
źródło: comment_ksSUptL8QXzIKoCuN54zc1FozIgqPRew.jpg
  • 1