Wpis z mikrobloga

To nie jest tak, że mam coś przeciwko legalizacji zielonego, wręcz przeciwnie, ale zabawne jak ktoś mówi, że długotrwałe i co ważne, regularne palenie, nie ma żadnego negatywnego wpływu na głowę. Mam, ehkm, miałem ziomka, który codziennie zaciąga gumijagody i już sam nie wie, który moment to ten, gdy nie jest spizgany, a, który to ten, gdy jest xD po kilku latach, rozmowa z nim przypomina pisanie z clever botem na włączonej ivonie ¯\_(ツ)_/¯

#marihuana #wykopjointclub
  • 6
@Niewierny_Mops @Luna_Lovegood: często tak mam, że po prostu palenie już nie robi tak jak powinno, bo za dużo. Szybko u mnie wzrasta tolerancja. Palę regularnie, można powiedzieć, że stale. Jednak nie przeszkadza mi to w studiowaniu, zdobywaniu wiedzy, doświadczeń, nie zamykam się w pokoju spizgany, mam normalnych znajomych, potrafię wyjść wieczorem, itp. Nie wydaję ostatnich groszy na palolo, jak nie mogę palić i wiem, że nie mogę, to nie palę, bez
@Niewierny_Mops: ja już dzisiaj pod jakimś postem opisałem swoje doświadczenia. Wykorzystywanie MJ jako zwykłą używkę (codzienny wieczorny drink) to obraza dla tej rośliny ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i po jakimś czasie stajesz się amebą umysłową z dziurami w pamięci. Ja osobiście traktuję MJ jako swoisty rytuał i robię to dość nieregularnie czasowo. Wtedy smakuje wspaniale, tolerancja jest znacznie niższa więc palę bardzo mało na raz i