Wpis z mikrobloga

#muzyka #metal #heavymetal

"Hallowed Be Thy Name" #ironmaiden to absolutny majstersztyk. Od momentu wyjścia tego utworu w 82 nie ma koncertu bez tego kawałka, cały występ się na niego czeka, a kiedy nadchodzi pojawiają się ciarki. Wrzucam wykonanie (moje ulubione) z "Live After Death" (mój naj naj naj koncert wszech czasów).

Dickinson bodajże w filmie "Classic albums: Iron Maiden "The Number Of The Beast"" (ten cykl filmów można jeszcze trafić na #tvpkultura) powiedział, że to wykonanie było karkołomnie szybkie, ale IMO ma to swój urok. Taka ciekawostka "The Number Of The Beast" jest najlepszym brytyjskim albumem na przestrzeni ostatnich 60 lat wg czegoś tam link do tej informacji tutaj przebili nawet Bitelsów.

IRON MAIDEN - Hallowed Be Thy Name (Live After Death)
  • 12
@ultraknur669 ogolnie moje serce jest czarne od metalu, ale Iron Maiden i innych heavymetalowych zespolow nigdy nie trawilem. Jakies takie tanie to i efekciarskie, to pianie na wokalu... nie moja bajka. Juz wole poznych Beatlesow.
@ultraknur669

Od momentu wyjścia tego utworu w 82 nie ma koncertu bez tego kawałka,

Maiden England 2012/13/14, The Book Of Souls 2017 byly bez tego utworu i mozliwe, ze juz nigdy zagrany nie bedzie

Classic albums: Iron Maiden "The Number Of The Beast

Program z bzdurami i bledami
@ultraknur669
Procesu jeszcze nie ma.
W 2017 nie grali go prawdopodobnie na wszelki wypadek bo wiedzieli, ze taki pozew sie szykuje.
Ale na ME mogl byc grany bo o pozwie nikt wtedy nie myslal.
@ultraknur669: "Hallowed Be Thy Name" jest utworem, który zbiera wszystko, co najlepsze w heavy metalu i dostarcza produkt, o którym można by powiedzieć, że jest to piąta esencja tego gatunku muzyki.
Masz tu wszystko: powolne budowanie atmosfery, po którym następuje mocne gitarowe wejście, harmonie, napięcie wzrasta, przechodzimy w galopujące rytmy, sola z doskonałym frazowaniem, klimaks i powolne wyciszenie, będące konkluzją kompozycji.
Dalej: tekst, który idealnie odpowiada podkładowi muzycznemu i wraz z