Aktywne Wpisy
damienbudzik +235
Mam wrażenie, że gdyby Thermomix był zwykłym urządzeniem dostępnym na półkach sklepowych, bez tego MLM-owego prania mózgów na prezentacjach to mało kto by się nim zainteresował.
O Thermomixie dowiedziałem się stosunkowo niedawno, kolega mówił, że musi kupić swojej dziewczynie Thermomixa, bo wszystkie jej koleżanki mają i że to zajebista sprawa, szczególnie jeśli ktoś nie lubi gotować. A że oni raczej nigdy nie gotowali w domu tylko zamawiali obiady albo diety pudełkowe to
O Thermomixie dowiedziałem się stosunkowo niedawno, kolega mówił, że musi kupić swojej dziewczynie Thermomixa, bo wszystkie jej koleżanki mają i że to zajebista sprawa, szczególnie jeśli ktoś nie lubi gotować. A że oni raczej nigdy nie gotowali w domu tylko zamawiali obiady albo diety pudełkowe to
mirko_anonim +35
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nie chcę się prosić o seks. Jesteśmy razem już 5 lat. Teraz już po ślubie i też jest dziecko. Sęk w tym, że brakuje mi seksu. Poza tym wszystko jest ok. Zanim się poznaliśmy wszystkie wcześniejsze dziewczyny dbały o tę strefę. Nigdy nie miałem parcia na seks, ale teraz zdaje sobie sprawę, że nie zwracałem na to uwagi, bo druga strona zawsze o tym pamiętała. Zwyczajnie jedna i druga
Nie chcę się prosić o seks. Jesteśmy razem już 5 lat. Teraz już po ślubie i też jest dziecko. Sęk w tym, że brakuje mi seksu. Poza tym wszystko jest ok. Zanim się poznaliśmy wszystkie wcześniejsze dziewczyny dbały o tę strefę. Nigdy nie miałem parcia na seks, ale teraz zdaje sobie sprawę, że nie zwracałem na to uwagi, bo druga strona zawsze o tym pamiętała. Zwyczajnie jedna i druga
Jest tak: mam układ do którego jest dołączone serwo mające cośtam robić, mniejsza o to, co. Na razie leży to u mnie na biurku, serwo nie ma żadnego obciążenia, goły orczyk. Gdy podłączam popularne serwo "9g" wszystko pięknie działa. Gdy zamiast niego jednak wkładam większe serwo (o takie, niestety to 9g okazało się być za słabe), serwo niby ładnie działa, ale w stanach spoczynkowych lekko mi dygocze. Nie robi tego cały czas, chwilami jest dobrze, po czym na niezmienionych warunkach, przy układzie w tych samych warunkach nagle ni stąd ni zowąd rozpoczyna się lekki dygot. Po minucie zanika. Po następnej znów się zaczyna.
Mam wrażenie, że winne jest zasilanie, jest ono jak najbardziej wydajne i to z zapasem (ze 2A), jednak na oscyloskopie widzę, że działające serwo robi tam wstecznie masakrę. Kondensator wygładzający nie pomaga. Zestaw kondensatory plus jakiś randomowy dławik spowodował mi powstanie takich oscylacji od strony serwa, że to w ogóle odmówiło współpracy. Póki co najlepsze rezultaty dało zasilenie serwa przez szeregowo wrzuconą diode shottky'ego z dużymi elektrolitami po obu jej stronach, ale też nie jest idealnie.
Problem jest taki, że nie zasilam z tego z akumulatora czy czegoś takiego (typowego dla urządzeń RC), co by znakomicie wygładzało wszelakie zakłócenia, tylko całość dostaje zasilanie z przetwornicy LM2596 (takie mam warunki zasilania w urządzeniu, że nie mogę inaczej) i mam wrażenie, że jedno z drugim się coś nie lubi.