Wpis z mikrobloga

@Pan-Zly mi za pierwszym razem tez nie siadlo, akurat zawalilem na wyminieciu przeszkody przy 50km/h. Drugi egzamin mialem po 2 tyg bez kontaktu z moto...szkoda wspominac w ogole, zero czucia i poleglem jeszcze szybciej. Bezposrednio przed 3 podejsciem mialem 2h jazdy i nastepnie prosto na egzamin. Poszlo perfekcyjnie.
@Pan-Zly spoko, ja też za 1 razem uwalilem w Opolu, ale za nie rozejrzenie się przed ósemka xD nie ma się co załamywać, trzeba zapłacić frycowe i podejść kolejny raz ;-) tak z ciekawości, u kogo robiłeś prawko?