Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#anonimowemirkowyznania
Mirki,jakiś czas temu (lekko ponad 2 tygodnie) dodałem tutaj post o tym,że poznałem dziewczynę,byliśmy na grillu u znajomej ,zakochałem się w niej i wgl ale po paru dniach mi napisała,że ona nie ma czasu,że zaczyna się rok szkolny i to bez sensu... Jak #!$%@? nie ma czasu? Najbardziej żenująca odpowiedź jaką słyszałem,czas zawsze się znajdzie,powiedziałem jej że mogę do niej przyjeżdżać,do szkoły do domu i wgl,a ona powiedziała że to potrwa max miesiąc i koniec :| Przez kilka dni było mi smutno,nie mogłem się z tym pogodzić,potem już było w miarę okej,już o niej w ten sposób nie myślałem i pogodziłem się z myślą że nie będziemy razem,do wczoraj... Nie wiem co się stało,ale zacząłem sobie wszystko przypominać,przeglądać wspólne zdjęcia,jak było nam zajebiście przez te kilka dni,jak się dogadywaliśmy,śmialiśmy,spędzaliśmy razem każdą chwilę,rozumieliśmy się w 100% Niby to tylko 2 tygodnie i powinienem sobie dać więcej czasu ale ja nie potrafię,ciągle o niej myślę i chciałbym się z nią spotkać i pogadać. No właśnie,tu zaczyna się 'problem' nie chcę sobie z nią #!$%@?ć kontaktu jak jej wszystko powiem,że chciałbym spróbować jeszcze raz itd... (mamy wspólnych znajomych i wgl) ale z drugiej strony nie daje mi to spokoju i chciałbym wszystko postawić na jedną kartę. Już sam nie wiem co robić :( Może to głupie i znowu ktoś napisze żebym ją sobie odpuścił i dał sobie czas,ale pewnie znowu nie pyknie,znowu po jakimś czasie będzie tak jak teraz... Pomóżcie,dajcie jakieś rady,cokolwiek,będą wdzięczny za każdą szczerą odpowiedź

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 5
@AnonimoweMirkoWyznania: wygląda to na problem zakochanego (ślepo) nastolatka, który będzie nadskakiwał "swoją miłostkę" na każdym kroku. A odpisze prosto z mostu z doświadczenia. Nawet jak będziesz się starał, naskakiwał, żył z widokiem jak przez różowe okulary, to z czasem może i osiągniesz swój cel, może Tobie ulegnie, ale ogrom pracy, środków, nerwów nie będzie tego zupełnie warty, bo przyzwyczaisz ją tym "wysokim poziomem" adoracji, że przyzwyczai się do pewnych Twoich zachowań,
@AnonimoweMirkoWyznania ehh mam podobnie,myślę aby jeszcze raz pogadać,choćby ostatni,po długim czasie jednak ale naczytałem się tych wszystkich redpillowych bredni i nie wiem sam czy narażę się tylko i wyłącznie na pośmiewisko xD