Wpis z mikrobloga

Z takich #coolstory ze #studbaza to w tamtym roku na uczelni był organizowany jakiś event. Na sali można było też wypożyczyć planszówki i pograć. No więc wzięliśmy ze znajomymi jakąś tam grę i zaczęliśmy grać. Ja w trakcie wyszedłem na chwilę bodajże coś do jedzenia kupić. Wracam a tam dosiadło się dwóch takich starszych gości bardzo porządnie ubranych. No cóż zdarzają się na uczelni starzej wyglądający studenci, którzy pewnie pracują już w trakcie stuidów więc pewnie stąd ten bardziej elegancki outfit. No to się z nimi witam normalnie cześć cześć, bo znajomy akurat bardzo dużo różnych kolegów miał, więc pewnie jacyś kolejni. No i tak na luziku sobie gramy, aż nowi znajomi mówią, że muszą lecieć na wykład. Kolega śmieszkuje, że przecież na wykłady to nie trzeba chodzić a jeden z nich odpowiada " No ale ja go prowadzę" xD
I tak sobie w niewiedzy grałem na luziku jak ze znajomymi z dwójką wykładowców z uczelni. Szkoda, że z nimi akurat nie miałem zajęć xD