Wpis z mikrobloga

Czasem w metrze trafiają się poprawiacze humoru, np. ojciec który najwyraźniej lubił swoje dziecko i bardzo fajnie z nim konwersował, tak że nie sposób się nie uśmiechać słuchając tego. Albo przed chwilą jakiś Pan wiózł drapieżnego ptaka metrem, niby poza siedzeniem w worku na głowie ten ptak nic nie robił, ale widok na tyle nietypowy, że fajny :)

#gownowpis #metro #warszawa
  • 8
@Pisq: no #!$%@?, te wszystkie #!$%@? brudasy co słuchają metalu. #!$%@? spodnie, z naszytymi ćwiekami, buty jak by w nich robił na budowie z 5 lat, wyprany t - shirt i kurtka skórzana po dziadku bo na własną ramoneskę tych podludzi nie stać. A no i obowiązkowo tłuste włosy spięte w kuc do samej dupy
@samuraj24: widzisz wszędzie zdarzają się idioci. Ja nie znoszę np. łysych dresów co to co drugie słowo bluzgają, plują dookoła i rżą jak osły albo kwiczą jak prosięta, a japy drą jakby byli przygłusi i puszczają na osiedlu umc umc umc, żeby przypadkiem nikt nie pomyślał o ciszy i spokoju, rzyganie po melanżu jest na porządku dziennym. Strach obok nich przejść na klatce bo nie wiadomo czy człowiek oberwie czy może
@samuraj24: a mój mąż ma włosy do dupy ;) chodzi w bojówkach słucha metalu tzn w momencie kiedy nie słucha muzyki filmowej albo klasycznej :) jest programistą 10k. ale tak poza tym to wiem o co chodzi bo trochę znam środowisko i są elementy, które mnie mocno odstręczają ale to jak w każdej subkulturze.