Wpis z mikrobloga

@duskhorizon:
obejrzenie jej z tyłkiem na pewno nie.
gapienie się na jej tyłek jak pawian na banana jest na pograniczu, ale określiłbym to bardziej jako "zachowywanie się jak jednostka głeboko #!$%@?".
Gwizdanie na ulicy to już lekkie molestowanie.

Od razu uprzedzam: nie będę z tym dillował. Jak ktoś chce bronić gwizdania na ludzi to jest dla mnie na poziomie małpy, a ze zwierzętami się nie rozmawia, bo po co. Lampienia się