Wpis z mikrobloga

@michalind: to zależy:

- jeśli z lewej nie stoi nic wysokiego co by zasłaniało pasy i widzę dobrze w obie strony czy nie jedzie żaden rowerzysta ani nie idzie pieszy
- oraz jeśli ktoś jedzie za mną (zwykle to kończy się ostrym hamowaniem tego z tyłu bo się nie spodziewał zatrzymania a nie chcę rozbijać samochodów którymi jeżdżę bo za dużo bym na tym stracił)

to nie, w pozostałych przypadkach tak.
Zatrzymuję się, ale robię to na tyle wolno, żeby "ten za mną" się zorientował, że ja naprawdę się będę zatrzymywał. Najgorzej jak jedzie się jako któryś z kolei, bo ci za mną się nie spodziewają, że się ktokolwiek wyłamie i zatrzyma. Generalnie mógłbym na palcach policzyć ile razy przejechałem bez zatrzymania, a prawo jazdy mam od 8 czy 9 lat (i czynnie jeżdżę, ok 30 tys. km rocznie).