Wpis z mikrobloga

@niedoszly_andrzej: no własnie strasznie często ludzie nie potrafią złapać tego że oba argumenty są prawdziewe:
po pierwsze,sprawca przemocy zawsze jest jej winien, zawsze! (obrona własna, dla przykładu, to usprawiedliwia ale nie zmienia faktu o podjęciu decyzji o odwołaniu się do przemocy)
po drugie, można, na podstawie dostępnej wiedzy, minimalizować, bądź wręcz przeciwnie, zwiększać ryzyko bycia ofiarą. Bycie ofiarą nie zwalnia ze zdrowego rozsądku. Bo jeśli tak to dlaczego, nie tak dawno