Wpis z mikrobloga

Ej Mirki i Mirabelki. Mam jedną sprawę która mnie mocno wkurzyła. Dzwonię se do Sphinxa i mówię, że chciałbym stolik na 15 osób. A mi kelnereczka mówi, że z góry dopisują 10% do rachunku "za obsługę". Striggerowało mnie to strasznie. Z jakiej paki? Jakbym wszedł do knajpy, to na koniec i tak mi laska powie, ale tu 10% bo duża grupa? Jest cennik i tego bym się trzymał. Ja rozumiem, że napiwek, i z chęcią bym go zostawił (o ile obsługa byłaby w porządku), ale takie odgórny "nacisk"? Proszę o wasze opinie
  • 2