Wpis z mikrobloga

@nikogo_nie_ma_w_domu ale tam jest drugi pas do skrętu, srodkowy, poza tym pobocze mierzy jakiś metr spokojnie ciezko mi uwierzyć ze musiał cala jezdnię przejechać. Przecież to prawie niemożliwe i duzo większe ryzyko skasowania kogoś z naprzeciwka
@nikogo_nie_ma_w_domu bo.gdyby musiał gwaltownie hamowac jak piszesz to by uciekł na środkowy i z naprzeciwka by mu nawet zjechali i nic by się sie nie dzialo. A jesli nie mógł na niego zjechać bo ktoś tam stal no to dzwon od razu, a tam tylko on w rowie siedzial i to nawet nie jakoś rozbity, tak jakby po prostu postanowił do rowu wjechać. Moze zasnął bo był w długiej trasie
Mówię Ci, że hamowanie. To nie osobówka z milionem systemów wspomagających kierowanie. Jedna nietrafiona decyzja i tracisz możliwość sterowania tym.

Pewnie też przyzwyczajony jesteś, że Twoim autem da się precyzyjnie kierować. Założę się, że jakbyś wsiadł do starej Łady bez elektroniki, to leżałbyś w rowie prędzej, niż Ci się wydaje.

Kierowcy nie mają wyobraźni. Myślą, że jak udało im się przejechać bez zachowania prawidłowego odstępu milion kilometrów, to następne 100 metrów też