Wpis z mikrobloga

#przegryw
Muszę z siebie wylać żale.
Tak w skrócie.
Miałem kiedyś taką sytuację,że umówiłem się na serwis gazu w aucie. Serwisant mnie olał i nie przyjechał. Telefonów nie odbierał więc po godzinie stania na wietrze wróciłem do domu. Minęło już sporo czasu, ale to jednak cały czas boli. Wczoraj szukałem warsztatu od LPG i pierwszy wyskoczył ten warsztat o którym mówimy. Przypomniałem sobie całą sytuację i napisałem w opiniach Google. Później na fb pisze do mnie właściciel warsztatu, czy to mój profil i czy ja to napisałem. Odpowiedziałem ,że tak. On tam zaczął dopytywać to mu powiedziałem, żeby zadzwonił to powiem jak to wyglądało. Na następny dzień zadzwonił serwisant olewacz. Drze się do mnie , zaczyna grozić pierw sądem później, pobiciem mojej rodzinie też się oberwało.
Pojechałem z tym na policję i mówię jak się sprawa ma.
Policjant mówi ,że mam dwie opcje, albo zgłaszam sytuacja się ciągnie latami i tylko się #!$%@?, albo usuwam komentarz , blokuje jego fb i numer telefonu. Gdyby jednak dalej coś robił to żebym przyszedł znowu .
Mówił ,że opcja numer dwa będzie lepsza, a jak minie trochę czasu to żebym napisał opinie z innego konta
Wybrałem opcje numer 2, ale mam moralniaka w #!$%@?. Usuwając ten komentarz pokazałem,że sytuacja taka nie miała miejsca ,a ten #!$%@? miał rację. Zły jestem na siebie, jednak po komisariatach i sądach nie na co chodzić .
  • 2