Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak zaakceptować swoje człowiecze cechy ciała i przestać czuć obrzydzenie na każdym kroku?

Mam dosyć. Czuję się obrzydliwie. Teraz jak mam 22 lata toleruję to bardziej niż gdy miałam 15 i skóra podrażniała się od wszystkiego - wtedy tak się wstydziłąm, że będzie widać nawet odratający włos 0,5mm, że całe lato potrafiłąm przechodzić w długich spodniach..
PRzechodząc do meritum: chodzi mi o wszystko powiązane ze skórą i wydzielinami. To jest obrzydliwe.
Z wydzielin kał/mocz raczej mnie nie brzydzą są czymś normalnym, ale śluz z pochwy już tak. Brudzi bielizne - podniecenie/dni płodne, wszystko odrazu widać.
Jak ma się okres i korzysta z podpadsek trudno się nie krzywić jak jest moment jak czujesz jak wszystko z ciebie "wykapuje i wypływa" prześlizgując się przez wejście do pochwy, jak zaczyna namiękać wkładka.
Jestem kobietą, która ma całkiem sporo testostronu (wszystko w normie, ale powoduje to np. mocniejsze i gęstrze włosy, naskórek bardziej skłonny do rogowacenia itd.)
Obrzydzają mnie włosy na rękach, rosnący wąsik, włosy na nogach, rogowieciejące stopy mimo pracy biurowej w wygodnych bucikach.... Cała ta otoczka.
Włosy da się golić/depilować, ale nigdy nie znikną w zupełności, zawsze jest moment gdzie przejeżdża się dłonią i je czuć jak kłują albo coś jest niedogolone (cieżko nie pominąć kilku włosów w jakimś zakątku). Też utrzymanie CAŁEGO ciała w absolutnym porządku jest jak dla mnie nie możliwe - nogi, nie ma problemu, ale jak doliczyć nogi, bikini, meszek idący do pępka, pachy, ręce + taką zwykłą pielęgnacje skóry jak kremowanie od czasu do czasu i ćwiczenia, nie wspominając o tym, że nie zawsze znajdzie się chwila i czasami trzeba swój "SPA czas" przesunąć o 2-4 dni.
Depilacja depilatorem - nigdy 100% skuteczności, zawsze depilator część zerwie, część nie załapie, w dodatku każdy zabieg kosztuje sporo bólu (ale jest to najlepsza metoda - najtańsza i najszybsza, też najbardziej długotrwała).
Golarka? Kilka godzin i jesteś jak kaktus w dotyku w oddatku z wypryskami ropnymi, bo włosy się wyżynają.
Kosmetyczka i depilacja woskiem/pastą cukrową? Drogo. Całe ciało to koszt 500+, a trzeba jeszcze poświęcić czas na umycie się przed, dojście, rozebrać przed obcą kobietą i wykonywać co 2-4 tygodnie...
Wąski można rwać plastrami, ale zawsze są te 2 dni jak widać, że zaczyna rosnąć ale nawet plaster u kosmetyczki z mocniejszym woskiem nie złapie.
O naskórek trzeba dbać odpowiednimi kremami, peelingami, w przypadku stóp pumeksem/ skarpetkami złuszczającymi - neiznoszę tych zabiegów, a jeszcze bardziej odpychają mnie skótki ich braku.

Jak się tego nie brzydzić? Czy każda kobieta tak ma? Wiem, że część nigdy nie musi robić sobie pięt, albo ma tak drobne włosy, że nie czuje kompleksów przy nieogolonych rękach (Też nie wyglądam jak yety ale wciąż mając je czuję wstęt do siebie... jeszcze gorzej się czuję jak widzę, że kiełkują i boję się, że jakiś mężczyzna zauważy, że przeprowadzam zabieg wyrywania ich).

Czy meżczyźni też aż tak zwracają uwagę na to jak ja? Mam tutaj na myśli, że przy zbliżeniu noga musi być jedwabiście gładka a dłoń/stopa nawet odrobinkę nie może być szorstka? Jak kobiety są w stanie iść do łóżka z "przygodą" skoro mnie takie rzeczy zawstydzałby przy stałym partnerze.

Czy to ja się urodziłam paskudna, czy nie każdy tak to widzi jak ja?

#wlosy #kobiety #rozowepaski #logikarozowychpaskow #pytaniedoniebieskichpaskow #pytanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 9