Wpis z mikrobloga

Kupiłem wczoraj w #biedronka wodę smakową Jurajska. Smak mirabelka. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wziąłem łyka no i się wkurzyłem. Jak można robić smakowe wody gazowane?! No, ale dobra. Kilka łyków i uznałem, że jest to najgorsza woda jaką piłem. Smakowała jak zepsuty sok typu tymbark. Piłem ją wczoraj i jeszcze trochę zostało dzisiaj to pomyślałem, że wezmę łyka. Okropne to w cholerę. Została końcówka i coś zwróciło moją uwagę na butelce. Opakowanie było w jednym miejscu dość mocno przetarte. Pierwsza myśl - ja #!$%@?, mam nadzieję, że nie ma dziury i nie piję zepsutego. Ogarniam etykietę... "napój niegazowany".

Powiem tak, można pić zepsute rzeczy i nie umrzyć. Z drugiej strony coś zaczyna mnie kotłować w żołądku. Jeśli umrę, żegnajciu. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#heheszki
  • 2